Bóg zsyła nam cierpienie dla dobra innych
Z Gospel Translations Polish
(Utworzył nową stronę „{{info|God Brings Us Suffering for Others’ Sake}}<br> Ciągły ból i cierpienie są trudne do zniesienia. Moja żona i ja zmagaliśmy się z jej przewlekłym bóle...”)
następna edycja →
Wersja z 19:11, 23 sie 2018
Autor: Dave Zuleger Temat: Cierpienie
Tłumacz Grazyna Rog
Możesz nam pomóc edytując to tłumaczenie, aby było ono jeszcze lepsze Dowiedz się więcej (English).
Ciągły ból i cierpienie są trudne do zniesienia. Moja żona i ja zmagaliśmy się z jej przewlekłym bólem od pięciu lat. Każdy jakoś cierpi. Może to być przewlekły ból, rak, zerwane związki, niepełnosprawność lub walka z ciężarem grzechu. Trudno jest żyć w poczuciu bezsilności i załamania. Z nadzieją wyczekujemy dnia, kiedy wszystko będzie dobrze (Rzymian 8: 18-25).
A jednak cierpienie wydaje się być jednym z głównych narzędzi w rękach Boga, który tak objawia nam naszą ostateczną zależność od Niego i naszą ostateczną nadzieję w Nim w każdej sytuacji życiowej. Bóg pokazuje nam swoją dobroć, ofiarowując nam największy, jaki może nam dać dar - więcej siebie samego. Często musi coś zabrać, abyśmy zrozumieli, że należy Mu zaufać, nawet jeśli czasami wydaje się, że otrzymaliśmy wyrok śmierci (2 Koryntian 1: 8-11).
Spis treści |
Cierpienie podkreśla naszą zależność od Boga
Cierpienie ostatecznie nie stwarza zależności, cierpienie podkreśla zależność. Zawsze jesteśmy w pełni zależni od Boga, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie. Bóg okazuje nam dobroć, stale przypominając, abyśmy nie hołdowali ideom, które na tę chwilę wydają się lepsze czy bardziej wiarygodne niż On. Jednym ze sposobów, w jaki Bóg przypomina nam abyśmy zachowywali radość w Nim w obliczu cierpienia, jest wspólnota z innymi w cierpieniu.Ważne jest, abyśmy przechodzili przez cierpienie we wspólnocie z innymi wierzącymi, którzy mogą wskazać nam Chrystusa.
W 2 Liście do Koryntian 1:11 Paweł mówi, że chce, aby wielu przyłączyło się do niego w modlitwie, aby Bóg go podtrzymał, dzięki czemu Bóg zyska więcej chwały. Paweł wie, że dzielenie cierpienia i wspólne dźwiganie ciężaru cierpienia oddają Bogu chwałę. Pozwolić ludziom zauważyć nasze słabości uczy pokory, ale służy też podkreśleniu potężnej, podtrzymującej nas łaski Bożej.
Siła w słabości
Ciągły ból i cierpienie mają tendencję do izolowania nas od siebie. Mamy dość bycia „chorym” i jesteśmi zmęczeni byciem „zawsze zmęczonym”. Nie lubimy ujawniać naszych słabości. Ale oddajemy Bogu chwałę, gdy pozwalamy innym ujrzeć Jego siłę w naszej słabości. Oddajemy Bogu chwałę, gdy nie postępujemy tak, jakby wszystko było zależne od nas samych i gdy zamiast tego przyznajemy, że Bóg podtrzymuje nas razem poprzez ewangelię Jego Syna, posługę Jego Ducha i modlitwę Jego ludu.
Rzadko pamiętanym aspektem wspólnego cierpienia jest dla wierzących szczególnie głęboki sposób, w jaki cierpiący mogą pocieszać się nawzajem. Ciągły ból i cierpienie skłaniają nas do skupienia się na sobie; zaczynają nas pochłaniać i wpływać na wszystko, co robimy – stając się częścią naszej postawy wobec życia.
Jednak Bóg w cudowny sposób pociesza cierpiących. Paweł mówi, że jest to w zasadzie jeden z Bożych planów dla naszego bólu:
- Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, który pociesza nas we wszystkich naszych utrapieniach, abyśmy tych, którzy znajdują się w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza. Bowiem jak liczne są cierpienia Chrystusowe wśród nas, tak też i przez Chrystusa obficie spływa na nas pociecha. (2 Koryntian 1: 3-5)
Boży cel w cierpieniu - i pocieszenie
Jesteśmy współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, synami i córkami żyjącego Boga poprzez ewangelię (Rzymian 8: 13-17). Z powodu tego właśnie związku wszechmocny Władca wszechświata jest również Ojcem miłosierdzia i Bogiem wszelkiego pocieszenia. Paweł mówi, że Bóg pociesza we wszystkich utrapieniach. Nie ma nieszczęścia, którego Bóg nie jest świadomy lub którego nie zna. Bóg jest nieskończenie zainteresowany opieką i przynoszeniem pocieszenia swoim synom i córkom we wszystkich ich udrękach. Nigdy więc nie jesteś osamotniony w swoim cierpieniu, bez względu na dóswiadczany ból czy stratę.
Zauważcie jednak Boży cel w Jego sposobie pocieszania. Kiedy zwracamy się do Boga w nadziei otrzymania pocieszenia w cierpieniu, On pragnie nas skłonić do pocieszania innych w sposób, w jaki otrzymaliśmy pocieszenie od Niego.
Bóg pociesza nas po to, byśmy mogli pocieszać innych.
Bóg udziela nam miłosierdzia po to, byśmy mogli być miłosierni dla innych.
Bóg jest z nami całym sercem w naszym cierpieniu po to, byśmy byli całym sercem z innymi cierpiącymi.
Bóg nigdy nie pozostawia nas samych w naszym cierpieniu po to, byśmy nie pozostawiali innych w ich cierpieniu.
To cudowne, gdy pocieszenie rozprzestrzenia się w taki sposób, bo tak to powinno objawiać się w ciele Chrystusa. Jakże dobrze jest widzieć ludzi odkupiających cierpienia, odrywających uwagę od samych siebie i zwracających się ku Bogu, aby znaleźć siłę, a następnie w stosunku do innych, by ofiarować pocieszenie, które Bóg im zapewnił.
Każdy cierpi
Jest to nie tylko dobre, ale także niezbędne dla chwały Boga i dla dobra Jego Kościoła. Cierpienie przychodzi w wielu różnych formach. Jako młody pastor, jedną z pierwszych rzeczy, którą sobie uświadomiłem, było to, że każdy cierpi. W każdym przypadku wygląda to inaczej, ale nikt, kogo znam, nie umknął całkowicie przed klątwą i bólem cierpienia.
Pokory nauczyło mnie obserwowanie mojej żony, która - latami zmagając się z przewlekłym bólem - bezinteresownie służy innym cierpiącym. Zawsze była współczująca; sama cierpiąc, zwraca się w kierunku innych cierpiących, ponieważ wie, czym jest zmaganie się z bólem. Wie, kiedy wspierać na duchu. Wie, kiedy po prostu z kimś ubolewać. Bóg pocieszył ją po to, aby mogła pocieszać innych. Cała Jego łaska w jej bólu. Cała Jego siła w jej słabości. On zasługuje na całą chwałę, a jednak wciąż chce jej użyć, aby osiągnąć swój cel pocieszania innych.
Bóg chce, byśmy nie pozwolili, aby nasze cierpienie stało się pretekstem do ukrycia naszych słabości lub po prostu do skupienia się na sobie. Raczej pokazujemy piękny obraz ewangelii i pocieszenia samego Chrystusa, gdy pozwalamy innym ujrzeć naszą słabość, po to aby powiedzieć, że siła Chrystusa jest wystarczająco silna dla nich – dla ich słabości, ich bólu, ich cierpienia. Pięknie pokazujemy dobroć ewangelii, gdy wznosimy wzrok ku Bogu, a następnie na zewnątrz, aby inni byli dla Niego celem pocieszenia. Wówczas wykupimy nasze cierpienie - lub lepiej, zrealizujemy jedno z Bożych celów dla cierpienia.
Musimy być gotowi dzielić się naszym pocieszeniem pośród cierpienia, ponieważ wchodzi w grę chwała Boga i dlatego, że cierpiących jest wiele.