Księga Rut: Słodycz i gorycz Opatrzności Bożej

Z Gospel Translations Polish

Powiązane materiały
Więcej Autor: John Piper
Indeks autorów
Więcej Temat: Suwerenność Boga
Indeks tematyczny
O tym materiale
English: Ruth: Sweet and Bitter Providence

© Desiring God

Podziel się tym
Nasza misja
Ten materiał został opublikowany przez Gospel Translations, organizację pełniącą posługę duszpasterską online, której misją jest bezpłatne udostępnianie książek i artykułów z tematyki gospel w każdym kraju i języku

Dowiedz się więcej (English).
Jak możesz pomóc
Jeżeli znasz dobrze język angielski, możesz nam pomóc jako tłumacz

Dowiedz się więcej (English).

Autor: John Piper Temat: Suwerenność Boga
Część serii Ruth: Sweet & Bitter Providence

Tłumacz Elżbieta Pętlicka

Review Możesz nam pomóc edytując to tłumaczenie, aby było ono jeszcze lepsze Dowiedz się więcej (English).



Spis treści

Rt 1

W czasach, gdy rządzili sędziowie, nastał głód w kraju. Z Betlejem judzkiego wyszedł pewien człowiek ze swoją żoną i swymi dwoma synami, aby osiedlić się w ziemi Moabu. Nazywał się ten człowiek Elimelek, jego żona - Noemi, jego dwaj synowie - Machlon i Kilion. Byli oni Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli na ziemię Moabu i tam zamieszkali. Elimelek, mąż Noemi, zmarł, a Noemi pozostała ze swymi dwoma synami. Oni wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, druga nazywała się Rut. Mieszkali tam około dziesięciu lat. Obaj - tak Machlon, jak i Kilion - również zmarli, a kobieta pozostała, przeżywszy obu swych synów i swego męża.

Wyruszyła więc Noemi i z nią jej synowe, aby wrócić z ziemi Moabu, ponieważ usłyszała w ziemi Moabu, że Pan nawiedził swój lud, dając mu chleb. Wyszła z tej miejscowości, którą tam zamieszkiwała, obie jej synowe z nią, i wyruszyły w drogę powrotną do ziemi Judy. Powiedziała Noemi do obu swych synowych: «Odejdźcie, wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych i wobec mnie! Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w domu swego męża!» Ucałowała je, ale one zaczęły głośno płakać, mówiąc do niej: «Nie, my wrócimy z tobą do twego narodu». Noemi powiedziała: «Wróćcie, moje córki, czemu idziecie ze mną? Czyż mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy mogliby zostać waszymi mężami? Wróćcie, córki moje, odejdźcie, jestem bowiem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A jeślibym nawet powiedziała: mam nadzieję, że jeszcze tej nocy będę miała męża i zrodzę synów, to czyż czekałybyście na nich aż dorosną, czyż dla nich wyrzekłybyście się małżeństwa? Nie, moje córki, jestem bowiem jeszcze nieszczęśliwsza od was, gdyż podniosła się przeciw mnie dłoń Pana». Znowu zaczęły głośno płakać. Potem Orpa ucałowała swoją teściową, a Rut pozostała przy niej.

«Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga - powiedziała Noemi do Rut - wracaj i ty za twą szwagierką». Odpowiedziała Rut: «Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż:

gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę,
gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam,
twój naród będzie moim narodem,
a twój Bóg będzie moim Bogiem.
Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę
i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni
i tamto dorzuci,
jeśli coś innego niż śmierć
oddzieli mnie od ciebie!»

Noemi widząc, że Rut uporczywie obstaje przy tym, aby iść z nią, przestała mówić do niej o tym.

Poszły we dwie, aż doszły do Betlejem. A gdy weszły do Betlejem, zawrzało o nich w całym mieście, a kobiety mówiły: «Więc to jest Noemi!» Powiedziała do nich: «Nie nazywajcie mnie Noemi, ale nazywajcie mnie Mara, bo Wszechmogący napełnił mnie goryczą. Pełna wyszłam, a pustą sprowadził mnie Pan. Czemu nazywacie mnie Noemi, gdy Pan wydał świadectwo przeciw mnie, a Wszechmogący uczynił mnie nieszczęśliwą?»

Wróciła więc Noemi, a z nią była Rut Moabitka, jej synowa, która przyszła z ziemi Moabu. Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia.

Moim celem jest głoszenie kazania przez następne cztery niedziele wykorzystując Księgę Rut, po jednym rozdziale na każdą niedzielę. Wczytując się w tę piękną historię każdego tygodnia pomoże wam uczynić lipiec pamiętnym miesiącem wglądu w siebie i odnowy (zajmuje to około 25 minut w spokojnym tempie). To historia, która pokazuje jak „tajemnie działa Bóg, by cuda swe czynić”. To historia dla ludzi, którzy zastanawiają się, gdzie jest Bóg, gdy nie ma marzeń, wizji ani proroków. Dla ludzi, którzy zastanawiają się, gdzie jest Bóg, gdy tragedia za tragedią osłabia ich wiarę. Dla ludzi, którzy zastanawiają się, czy warto jest żyć w prawości w tych ciężkich czasach. To także historia dla ludzi, którzy nie wyobrażają sobie, aby ich zwykłe życie w wierze kiedykolwiek przyniosło coś wielkiego. To pokrzepiająca i dodająca otuchy księga dla ludzi, którzy potrzebują otuchy i pokrzepienia.

Dzieło Boga w czasach ciemności

Zgodnie z Rt 1,1 historia ta miała miejsce w czasach sędziów. Był to 400-letni okres po wkroczeniu Izraela do ziemi obiecanej pod przewodnictwem Jozuego, a przed rządami królów w Izraelu (około 1500-1100 p.n.e.). Księga Sędziów w naszych Bibliach znajduje się tuż przed Księgą Rut, a jej ostatni wers dobrze obrazuje, jaki to był okres. W Sdz 21,25 napisano: „W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach”. Były to czasy ciemności dla Izraela. Ludzie grzeszyli, Bóg zsyłał na nich wrogów; wtedy ludzie zaczynali wołać o pomoc, a Bóg łaskawie zsyłał im sędziego, aby wydał na nich wyrok. Raz za razem ludzie się buntowali, a wszystko wskazywało na to, że boskie dążenie do prawości i chwały w Izraelu nie dawało owoców. Księga Rut daje nam natomiast wgląd w ukryte działanie Boga podczas tych najcięższych czasów.

Spójrzcie na ostatnie wersety w księdze (4,21-22). Synem Rut i Booza zrodzonym w okresie sędziów był Obed. Syn Obeda, Jesse, będzie ojcem Dawida, który poprowadzi Izrael na szczyt chwały. Ta księga zawiera przekaz, że Bóg działa nawet w najcięższych czasach. Pomimo grzechu swoich wyznawców, Bóg chce ich chwały i prowadzi ich do niej. Była to prawda dla całego narodu. A zaraz zobaczymy, że była to także prawda dla każdej rodziny i każdego człowieka. Bóg działa nawet w najcięższych czasach. Gdy myślisz, że jest daleko od ciebie, a nawet, że jest przeciwko Tobie, On tak naprawdę tworzy fundamenty twojego wielkiego szczęścia.

Nie sądź Pana ułomnym zmysłem
Lecz ufaj mu przez chwałę.
Za zmarszczoną twarzą Opatrzności
Skrywa uśmiech.*

Myślę, że to jest przesłaniem Księgi Rut. Zobaczmy, jak nieznany autor księgi natchniony Duchem Świętym tego nas naucza.

Dodawanie rozpaczy do głodu

Wersety 1-5 opisują zgryzoty Noemi. Po pierwsze (1,1), w Judei, gdzie żyła Noemi wraz z mężem Elimelekiem i synami Machlonen oraz Kilionem, panował głód. Noemi wiedziała, kto zsyłał na nich głód. Bóg. W Księdze Kapłańskiej 26,3-4 napisano:

„Jeżeli będziecie postępować według moich ustaw i będziecie strzec przykazań moich i wprowadzać je w życie, dam wam deszcz w swoim czasie, ziemia będzie przynosić plony, drzewo polne wyda owoc”.

Gdy nie ma deszczu, dzieje się tak za sprawą Boga.

Dochodzi do tego decyzja o zatrzymaniu się na ziemi Moabu - pogańskiego kraju z obcymi bożkami (1,15; Sdz 10,6). To było niczym igranie z ogniem. Bóg wezwał swych ludzi do oddzielenia się od sąsiadujących terenów. Gdy ginie mąż Noemi (1,13), cóż innego mogła czuć niż to, że dosięgła jej kara Boga, który dodał rozpacz do klęski głodu?

Wtedy (1,14) jej dwóch synów bierze sobie za żony Moabitki; jedna miała na imię Orpa, a druga Rut. I ponownie Bóg ich za to ukarał. Werset 5 podsumowuje tragedię Noemi po dziesięciu latach bezdzietnego małżeństwa: „Obaj - tak Machlon, jak i Kilion - również zmarli, a kobieta pozostała, przeżywszy obu swych synów i swego męża”. Głód, osiedlenie się w pogańskim Moabie, śmierć męża, małżeństwo synów z pogańskimi kobietami oraz ich śmierć - cios za ciosem, tragedia za tragedią. I co teraz?

Próby Noemi zawrócenia Rut i Orpy

W wersecie 6 Noemi otrzymuje wiadomość, że „Pan nawiedził swój lud, dając mu chleb”. Decyduje się więc na powrót do ziemi Judy. Jej synowe, Rut i Orpa, idą razem z nią, ale w wersetach 8-13 Noemi stara się przekonać je, aby wróciły do domu. Myślę, że istnieją trzy powody, dla których autor poświęca tyle uwagi Noemi i jej wysiłkowi wysłania Rut i Orpy z powrotem do domu.

Nieszczęście Noemi

Po pierwsze, ta scena podkreśla nieszczęście Noemi. Na przykład werset 11: „Noemi powiedziała: «Wróćcie, moje córki, czemu idziecie ze mną? Czyż mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy mogliby zostać waszymi mężami? Wróćcie, córki moje, odejdźcie, jestem bowiem zbyt stara, aby wyjść za mąż”. Innymi słowy, Noemi nie miała im nic do zaoferowania, Jej położenie było jeszcze gorsze, niż ich. Wierność Noemi i imieniu ich mężów nie przyniosłoby im niczego poza cierpieniem. Noemi stwierdza w wersecie 13: „Nie, moje córki, jestem bowiem jeszcze nieszczęśliwsza od was, gdyż podniosła się przeciw mnie dłoń Pana”. Nie idźcie ze mną, bo Bóg jest przeciwko mnie. Wasze życie może być równie gorzkie, co moje.

Obyczaj Izraelitów

Drugim powodem istnienia wersetów 8–13 jest zaznajomienie nas z obyczajem w Izraelu, który odmieni los Noemi w kolejnych rozdziałach. Gdy w Izraelu zmarł mąż, jego brat lub bliski krewny brał sobie za żonę wdowę i kontynuował imię zmarłego (Pwt 25,5-10). Noemi odnosi się to tego obyczaju (w wersecie 11), gdy mówi, że nie ma synów, którzy mogliby poślubić Rut i Orpę. Jej zdaniem nie ma szans na to, aby Rut i Orpa pozostały w rodzinie. Najwyraźniej nie pamięta o tym, że istnieje krewny o imieniu Booz, który może wypełnić obowiązki brata.

Jest to dla nas nauką. Gdy myślimy, że Bóg jest przeciwko nam, zazwyczaj wyolbrzymiamy swoje położenie. Przepełnia nas gorycz do tego stopnia, że nie widzimy promyka nadziei wyłaniającego się zza ciemnych chmur. To Bóg zakończył głód i otworzył ludziom drogę do domu (1,6). To Bóg zachował krewnego, aby kontynuować ród Noemi (2,20). I to Bóg zmusił Rut do pozostania z Noemi. Noemi była jednak tak rozgoryczona przez Boską Opatrzność, że nie była w stanie dostrzec łaski działającej w jej życiu.

Wierność Rut

Trzecim powodem dla powstania wersetów 8–13 było uczynienie wierności Rut czymś niesamowitym dla Noemi. Werset 14 mówi, że Orpa pocałowała Noemi na pożegnanie, jednak Rut trwała przy niej. Nawet usilna prośba Noemi i wersecie 15 nie przekonała Rut do odejścia. Zdumiewa to jeszcze bardziej, bo Noemi w ponury sposób opisała przyszłość swoją, a także przyszłość Rut, jeśli ta z nią zostanie. Rut jednak pozostaje, mimo pozornie beznadziejnej przyszłości we wdowieństwie i bezdzietności. Noemi widziała przyszłość w ciemnych barwach, a Rut chwyciła ją za rękę i razem podążyły w jej kierunku.

Te niesamowite słowa możemy znaleźć w Rt 1,16-17:

„Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż:
gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę,
gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam,
twój naród będzie moim narodem,
a twój Bóg będzie moim Bogiem.
Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę
i tam będę pogrzebana. Niech mi Pan to uczyni
i tamto dorzuci,
jeśli coś innego niż śmierć
oddzieli mnie od ciebie!”

Idealna kobieta Boga

Im więcej rozmyśla się na tymi słowami, tym bardziej niesamowite się wydają. Poświęcenie Rut dla pozbawionej wszelkich środków do życia teściowej jest po prostu zdumiewające. Po pierwsze, oznacza ono opuszczenie własnej rodziny i ziemi. Po drugie, oznacza ono dla Rut życie we wdowieństwie i bezdzietności, ponieważ Noemi nie ma żadnych synów, a poślubienie osoby spoza rodziny oznaczałoby utratę zobowiązań wobec Noemi. Po trzecie, oznacza udanie się do nieznanego kraju z nowymi ludźmi, nowymi obyczajami i nowym językiem. A po czwarte, było to zobowiązanie nawet bardziej skrajne niż małżeństwo: „Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę i tam będę pogrzebana” (werset 17). Innymi słowy, Rut nigdy nie powróci do domu, nawet gdy Noemi umrze. Najbardziej zdumiewające zobowiązanie to jednak stwierdzenie, że: „twój Bóg będzie moim Bogiem” (werset 16). Noemi w wersecie 13 mówi, że „podniosła się przeciw mnie dłoń Pana”. Tak postrzega ona Boga w swoim rozgoryczeniu. Pomimo tego Rut porzuca swoje dziedzictwo religijne i czyni Boga Izraela swoim Bogiem. Być może uczyniła to zobowiązanie już lata temu, gdy mąż powiedział jej o wielkiej miłości Boga dla Izraela, Jego mocy rozstąpienia wód Morza Czerwonego i chwalebnej przyczynie pokoju i praworządności. W jakiś sposób Rut zaufała Bogu Noemi mimo gorzkich przeżyć teściowej.

Jest to obrazem kobiety idealnej Boga. Wiara w Boga dostrzega to, co leży poza goryczą obecnych niepowodzeń. Wolność od bezpieczeństwa i wygód świata. Odwagę do stawienia czoła temu, co nieznane i obce. Radykalne poświęcenie w związku ustanowionym przez Boga. O, że też Betlejem mogło wydać taką kobietę na świat!

Teologia Noemi: Dobro i zło

Tak więc Rut i Noemi razem powracają do Betlejem w Judei (werset 19). W wersecie 20 Noemi mówi jednak:

„Nie nazywajcie mnie Noemi (co znaczy: moja rozkosz), ale nazywajcie mnie Mara (czyli gorycz), bo Wszechmogący napełnił mnie goryczą. Pełna wyszłam, a pustą sprowadził mnie Pan. Czemu nazywacie mnie Noemi, gdy Pan wydał świadectwo przeciw mnie, a Wszechmogący uczynił mnie nieszczęśliwą?”

Co myślicie o teologii Noemi? Ja każdego dnia wybrałbym teologię Noemi w porównaniu do sentymentalnych poglądów o Bogu, które w dzisiejszych czasach dominują ewangeliczne książki i magazyny. Noemi jest pewna trzech rzeczy: Bóg istnieje. Bóg jest najwyższy. Bóg ją doświadczył. Problemem Noemi jest to, że zapomniała ona o historii Józefa, który także poszedł do nieznanego kraju. Józef został sprzedany jako niewolnik. Został niesłusznie oskarżony przez cudzołożnicę i osadzony w więzieniu. Podobnie jak Noemi, miał powody, aby mówić: „Wszechmogący napełnił mnie goryczą”, ale wytrwał w wierze, a Bóg mu to wynagrodził. Kluczową nauką jest tutaj fragment Księgi Rodzaju 50,20: „Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie [Józef kieruje te słowa do swoich braci], Bóg jednak zamierzył to jako dobro”. Noemi ma rację, gdy wierzy w najwyższego, wszechmogącego Boga, który rządzi sprawami narodów i rodzin, i każdego dnia daje nam zakosztować zarówno bólu, jak i radości. Musi jednak otworzyć oczy na znaki Jego łaski.

To Bóg zakończył głód i otworzył ludziom drogę do domu. Zwróć uwagę na niepozorną, lecz przynoszącą nadzieję wzmiankę na końcu wersetu 22. „Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia”. Gdyby tylko Noemi mogła zobaczyć, co to oznacza. Lecz nie tylko to, Noemi musi także otworzyć swoje oczy na Rut. Co za dar! Co za błogosławieństwo! Gdy jednak ona i Rut stoją przed ludem Betlejem, Noemi mówi w wersecie 21: „pustą sprowadził mnie Pan". Niezupełnie, Noemi! Jesteś tak wyczerpana przez doświadczanie nieszczęścia, że nie potrafisz dostrzec świtu radości. Co powiedziałaby Noemi, gdyby mogła dostrzec, że w Rut zyska męskiego potomka, a ten potomek będzie dziadkiem największego króla Izraela, a ten król Izraela będzie zapowiedzią Króla królów, Jezusa Chrystusa, Pana wszechświata? Myślę, że powiedziałaby:

Nie sądź Pana ułomnym zmysłem,,
Lecz ufaj Mu przez chwałę;
Za zmarszczona twarzą Opatrzności
Skrywa uśmiech.

Cztery nauki podsumowujące

Pozwólcie mi zakończyć podsumowaniem w formie czterech nauk.

1. Zasada suwerenności Boga

Bóg wszechmogący rządzi wszystkimi sprawami ludzkimi. Rządzi narodami (Dn 2,21) i rządzi rodami. Jego Opatrzność rozciąga się od parlamentu aż po twoją kuchnię. Bądźmy jak kobiety wiary w Starym Testamencie. Mogły wątpić we wszystko, ale nigdy nie zwątpiły w to, że Bóg był zaangażowany w każdy element ich życia, i że nikt nie może uniknąć Jego sprawiedliwości (Dn 4,34). On daje deszcz i deszcz wstrzymuje. On daje i zabiera życie. W Nim żyjemy, poruszamy się, mamy nasze istnienie. Nic - począwszy od wykałaczki aż po Tadź Mahal - nie może być dobrze zrozumiane bez relacji z Bogiem. Jest On wszechogarniającą i wszystko przenikającą rzeczywistością. Noemi miała rację i powinniśmy do niej dołączyć w tym przekonaniu. Bóg wszechmogący rządzi wszystkimi sprawami ludzi.

2. Tajemnicza Opatrzność Boża

Opatrzność Boża jest czasem ciężka. Bóg ciężko doświadczył Noemi w krótkim czasie - mogło to zostać odebrane jako gorycz. Być może ktoś powie: to wszystko z powodu grzechu podróży do Moabu i poślubienia pogańskich żon. Być może. Jednak niekoniecznie. Ps 34,19 głosi: „Wiele nieszczęść [spada na] sprawiedliwego; lecz ze wszystkich Pan go wybawia". Ani Stary ani Nowy Testament nie obiecuje, że wiara ocali ludzi przez nieszczęściami w tym życiu. Załóżmy jednak, że nieszczęście Noemi było spowodowane jej nieposłuszeństwem. To czyni tę historię jeszcze bardziej zachęcającą, bo pokazuje, że Bóg jest w stanie zamienić swój wyrok w radość. Jeśli Rut została członkiem rodziny w grzeszny sposób, jest to nawet bardziej zaskakujące, że została prababką Dawida i przodkiem Chrystusa. Nie myśl więc nigdy, że grzech z przeszłości oznacza brak nadziei na przyszłość.

3. Dobroć boskich przyczyn

To prowadzi nas do trzeciej nauki. Nie tylko Bóg rządzi wszystkimi sprawami ludzkimi; nie tylko Opatrzność Boża jest czasem ciężka, ale wszystkie dzieła Boga mają na celu dobro i szczęście Jego ludu. Kto by sobie wyobraził, że w najgorszych czasach - w okresie sędziów - Bóg po cichu doświadczał rodzinę tragediami po to, by przygotować drogę na przyjście największego króla Izraela? Jednak nie tylko to, Bóg także działał, aby Noemi, Rut i Booz oraz ich przyjaciele mogli cieszyć się wielkim szczęściem. Jeśli tego lata cokolwiek sprawiło, że nie widzisz dla siebie przyszłości, ucz się od Rut, ze Bóg w tej konkretnej chwili działa, aby zapewnić ci przyszłość i dać nadzieję. Zaufaj Mu i cierpliwie czekaj. Złowieszcze chmury rozstąpią się pod wpływem łaski i błogosławieństwa.

4. Wolność jak u Rut

Uczymy się także, że jeśli naprawdę ufamy najwyższej boskości i łasce Boga w naszym codziennym życiu, wtedy jesteśmy wolni jak Rut. Na wezwanie Boga możemy opuścić rodziny, pracę, dom, wiele poświęcić i stawić czoła nowym wezwaniom. Możemy też znaleźć wolność, odwagę i siłę, aby dotrzymać już podjętych zobowiązań. Gdy wierzymy we wszechmoc Boga, w to, że On działa w swej mocy dla dobra ufających Mu, daje nam to wolność i radość, których nie zachwieją ciężkie czasy. Księga Rut daje nam wgląd w ukryte działanie Boga podczas najcięższych czasów. I jak wszystkie inne pisma, mówi święty Paweł (Rz 15,4; 15,13), Księga Rut została napisana, byśmy mieli nadziei w obfitości.


W tekście wykorzystano strofę pieśni pt. „God Movers in a Mysterious Way” (W przedziwny sposób działa Bóg), autor: William Cowper 1731-1800. Tłumaczenie własne.