Bóg zsyła nam cierpienie dla dobra innych

Z Gospel Translations Polish

Wersja Pcain (dyskusja | wkład) z dnia 19:58, 24 wrz 2018
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Powiązane materiały
Więcej Autor: Dave Zuleger
Indeks autorów
Więcej Temat: Cierpienie
Indeks tematyczny
O tym materiale
English: God Brings Us Suffering for Others’ Sake

© Desiring God

Podziel się tym
Nasza misja
Ten materiał został opublikowany przez Gospel Translations, organizację pełniącą posługę duszpasterską online, której misją jest bezpłatne udostępnianie książek i artykułów z tematyki gospel w każdym kraju i języku

Dowiedz się więcej (English).
Jak możesz pomóc
Jeżeli znasz dobrze język angielski, możesz nam pomóc jako tłumacz

Dowiedz się więcej (English).

Autor: Dave Zuleger Temat: Cierpienie

Tłumacz Grazyna Rog

Review Możesz nam pomóc edytując to tłumaczenie, aby było ono jeszcze lepsze Dowiedz się więcej (English).



Ciągły ból i cierpienie są trudne do zniesienia. Moja żona i ja zmagaliśmy się z jej przewlekłym bólem od pięciu lat. Każdy jakoś cierpi. Może to być przewlekły ból, rak, zerwane związki, niepełnosprawność lub walka z ciężarem grzechu. Trudno jest żyć w poczuciu bezsilności i załamania. Z nadzieją wyczekujemy dnia, kiedy wszystko będzie dobrze. (Rzymian 8: 18-25).

A jednak cierpienie wydaje się być jednym z głównych narzędzi w rękach Boga, który tak objawia nam naszą ostateczną zależność od Niego i naszą ostateczną nadzieję w Nim w każdej sytuacji życiowej. Bóg pokazuje nam swoją dobroć, ofiarowując nam największy, jaki może nam dać dar- więcej siebie samego. Często musi coś zabrać, abyśmy zrozumieli, że należy Mu zaufać, nawet jeśli czasami wydaje się, że otrzymaliśmy wyrok śmierci (2 Koryntian 1: 8-11).

Spis treści

Cierpienie podkreśla naszą zależność od Boga

Cierpienie ostatecznie nie stwarza zależności; cierpienie podkreśla zależność. Zawsze jesteśmy w pełni zależni od Boga, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie. Bóg okazuje nam dobroć, stale przypominając, abyśmy nie hołdowali ideom, które na tę chwilę wydają się lepsze czy bardziej wiarygodne niż On. Jednym ze sposobów, w jaki Bóg przypomina nam abyśmy zachowywali radość w Nim w obliczu cierpienia, jest wspólnota z innymi w cierpieniu.

Ważne jest, abyśmy przechodzili przez cierpienie we wspólnocie z innymi wierzącymi, którzy mogą wskazać nam Chrystusa. W 2 Liście do Koryntian 1:11 Paweł mówi, iż chce, aby wielu przyłączyło się do niego w modlitwie, aby Bóg go podtrzymał, dzięki czemu Jego chwała będzie większa. Paweł wie, że dzielenie cierpienia i wspólne dźwiganie jego ciężaru oddaje Bogu chwałę. Zezwolić innym, aby widzieli nasze słabości uczy nie tylko pokory, ale też podkreśleniu potężnej, podtrzymującej nas łaski Bożej.

Siła w słabości

Ciągły ból i cierpienie mają tendencję do izolowania nas od siebie. Mamy dość bycia „chorym” i jesteśmi zmęczeni byciem „zawsze zmęczonym”. Nie lubimy ujawniać naszych słabości. Ale oddajemy Bogu chwałę, gdy pozwalamy innym ujrzeć Jego siłę w naszej słabości. Oddajemy Bogu chwałę, gdy nie postępujemy tak, jakby wszystko było zależne od nas samych i gdy zamiast tego przyznajemy, że Bóg podtrzymuje nas we wspólnocie, poprzez ewangelię Jego Syna, posługę Jego Ducha i modlitwę Jego ludu.

Rzadko pamiętanym aspektem wspólnego cierpienia jest dla wierzących szczególnie głęboki sposób, w jaki cierpiący mogą pocieszać się nawzajem. Ciągły ból i cierpienie skłaniają nas do skupienia się na sobie; zaczynają nas pochłaniać i wpływać na wszystko, co robimy – stając się częścią naszej postawy wobec życia.

Jednak Bóg w cudowny sposób pociesza cierpiących. Paweł mówi, że jest to w zasadzie jeden z Bożych planów dla naszego bólu:

Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, który pociesza nas we wszystkich naszych utrapieniach, abyśmy tych, którzy znajdują się w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza. Bo, jak liczne są cierpienia Chrystusowe wśród nas, tak też i przez Chrystusa obficie spływa na nas pociecha. (2 Koryntian 1: 3-5)

Boży cel i pocieszenie w cierpieniu

Jesteśmy współdziedzicami z Jezusem Chrystusem, synami i córkami żyjącego Boga poprzez ewangelię (Rzymian 8: 13-17). Z powodu tego właśnie związku wszechmocny Władca wszechświata jest również Ojcem miłosierdzia i Bogiem wszelkiego pocieszenia. Paweł mówi, że Bóg pociesza we wszystkich utrapieniach. Nie ma nieszczęścia, którego Bóg nie jest świadomy lub którego nie zna. Bóg jest nieustannie zainteresowany opieką i przynoszeniem pocieszenia swoim synom i córkom we wszystkich ich udrękach. Nigdy więc nie jesteś osamotniony w swoim cierpieniu, bez względu na dóswiadczany ból czy stratę.

Zauważmy jednak Boży cel w Jego sposobie pocieszania. Kiedy zwracamy się do Boga w nadziei otrzymania pocieszenia w cierpieniu, On pragnie nas skłonić do pocieszania innych w sposób,w jaki otrzymaliśmy pocieszenie od Niego.

Bóg pociesza nas, po to byśmy mogli pocieszać innych.
Bóg udziela nam miłosierdzia, po to byśmy mogli być miłosierni dla innych.
Bóg jest z nami całym sercem w naszym cierpieniu, po to byśmy byli całym sercem z innymi cierpiącymi.
Bóg nigdy nie pozostawia nas samych w naszym cierpieniu, po to byśmy nie pozostawiali innych w ich cierpieniu.

To cudowne, gdy pocieszenie rozprzestrzenia się w taki sposób, bo tak to właśnie powinno objawiać się w ciele Chrystusa. Jakże dobrze jest widzieć ludzi odkupiających cierpienie, ludzi, którzy odrywając uwagę od samych siebie zwracają się w kierunku Boga, aby znaleźć siłę, a następnie w kierunku innych, by ofiarować pocieszenie, które Bóg im zapewnił.

Każdy cierpi

Jest to nie tylko dobre, ale także niezbędne dla chwały Boga i dla dobra Jego Kościoła. Cierpienie przychodzi w wielu różnych formach. Jako młody pastor, jedną z pierwszych rzeczy, którą sobie uświadomiłem było to, że każdy cierpi. W każdym przypadku wygląda to inaczej, ale nikt, kogo bym nie znał, nie umknął całkowicie przed klątwą i bólem cierpienia.

Nauczyło mnie pokory obserwowanie mojej żony, która latami zmagając się z przewlekłym bólem, bezinteresownie służy innym cierpiącym. Zawsze była współczująca; sama cierpiąc, zwraca się w kierunku innych cierpiących, ponieważ wie, czym jest zmaganie się z bólem. Wie, kiedy wspierać na duchu. Wie, kiedy po prostu z kimś wspólnie ubolewać. Bóg pocieszył ją po to, aby mogła pocieszać innych. Jego łaska objawia się w jej bólu. Jego siła objawia się w jej słabości. On zasługuje na całą chwałę, a jednak wciąż chce użyć jej, aby osiągnąć swój cel pocieszania innych.

Bóg nie chce, abyśby pozwalali, by nasze cierpienie stało się pretekstem do ukrycia naszych słabości, czy po prostu do skupienia się na sobie. Raczej pokazujemy piękny obraz ewangelii i pocieszenia w Chrystusie, gdy pozwalamy innym ujrzeć naszą słabość; po to, aby móc powiedzieć, że siła Chrystusa jest wystarczająco silna dla nich – dla ich słabości, ich bólu, ich cierpienia. Pięknie pokazujemy dobroć ewangelii, gdy wznosimy wzrok w kierunku Boga, a następnie w kierunku innych, aby byli dla Niego celem pocieszenia. Wówczas właśnie wykupimy nasze cierpienie - lub lepiej, zrealizujemy jedno z Bożych celów dla cierpienia.

Musimy być gotowi dzielić się naszym pocieszeniem pośród cierpienia, ponieważ wchodzi w grę chwała Boga i dlatego, że cierpiących jest wielu.