Co? Ja – wrogim Bogu?

Z Gospel Translations Polish

Powiązane materiały
Więcej Autor: John Piper
Indeks autorów
Więcej Temat: Natura grzechu
Indeks tematyczny
O tym materiale
English: What? Me Hostile to God?

© Desiring God

Podziel się tym
Nasza misja
Ten materiał został opublikowany przez Gospel Translations, organizację pełniącą posługę duszpasterską online, której misją jest bezpłatne udostępnianie książek i artykułów z tematyki gospel w każdym kraju i języku

Dowiedz się więcej (English).
Jak możesz pomóc
Jeżeli znasz dobrze język angielski, możesz nam pomóc jako tłumacz

Dowiedz się więcej (English).

Autor: John Piper Temat: Natura grzechu
Część serii Taste & See

Tłumacz Aleksandra Kryger

Review Możesz nam pomóc edytując to tłumaczenie, aby było ono jeszcze lepsze Dowiedz się więcej (English).



Rozważania na temat Listu do Kolosan 1:21-22

List do Kolosan 1:21-22 I was, którzy byliście niegdyś obcymi dla Boga i Jego wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów pojednał w doczesnym Jego ciele przez śmierć, by stawić was wobec siebie jako świętych i nieskalanych, i nienagannych.


Najwspanialszą wiadomością na świecie jest to, że nasze wyobcowanie się od Boga jest zakończone i pojednaliśmy się z Sędzią wszechświata. Bóg nie jest już przeciw nam, lecz z nami. Posiadanie ze sobą wszechmocnej Miłości niezmiernie wzmacnia duszę. Życie staje się całkowicie wolne i śmiałe, kiedy najsilniejsza Istota jest z tobą.

Św. Paweł mówi, że powodu śmierci Chrystusa za nas zostaniemy ukazani Bogu „święci, nieskalani i nienaganni". Są to słowa szokujące w porównaniu do naszego prawdziwego ja. Jest to niemal zbyt dobre, aby mogło być prawdziwe. Tak naprawdę bardzo trudno w to uwierzyć w godzinie śmierci. Ale musimy głosić, że to nieskalane oblicze przed Bogiem nie wynika z doskonałego życia po nawróceniu. „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą” (2 Kor, 5:21). Sam Chrystus “stał się dla nas (…) sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor, 1:30). Naszą jedyną nadzieją przed Bogiem jest Chrystus na naszym miejscu.

Ale przesłanie św. Pawła na temat zbawienia nie jest dobrą wiadomością dla tych, którzy odrzucają podsumowanie Listu do Kolosan 1.21. Mówi: "byliście niegdyś obcymi dla Boga i jego wrogami przez sposób myślenia”. Jak wielu znasz ludzi, którzy mówią „jestem wrogiem Boda przez sposób myślenia"? To nie jest częsta samoanaliza. Ludzie rzadko mówią „nienawidzę Boga".

A więc co ma św. Paweł na myśli mówiąc, że ludzie byli Boga "wrogami przez sposób myślenia” zanim zostali pojednani krwią Chrystusa? Myślę, że chodzi o to, że wrogość ku prawdziwemu Bogu rzeczywiście istnieje, ale ludzie nie pozwalają sobie na rozmyślanie o prawdziwym Bogu. Wyobrażają sobie Boga w sposób, w jaki chcieliby, żeby był, co rzadko zawiera jakąkolwiek możliwość, że mogliby wpaść w naprawdę poważne kłopoty wobec Niego.

Ujrzałem to wyraźniej ostatnio w artykule ze Star Tribune (czerwiec 16, 1997, strona A11). Stephanie Salter napisała o Elisabeth Kübler-Ross, która w wieku 71 lat zmieniła zdanie i chce powiedzieć światu, że dobry Bóh, który rządzi światem I odpowiada na modlitwy jest “stekiem bzdur". „Nie wierzcie w ani jedno słowo". Salter zgodziła się i napisała, że „gdyby Bóg działał tak, jak Kübler-Ross kiedyś wierzyła, byłby złym, małostkowym prostakiem z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi”. Ukazuje takiego Boga mówiącego:

"Dam dzisiaj białaczę sześciu dzieciom w Iowa, wymażę 10 000 ludzi w Bangladeszu przy pomocy tajfunu i podniosę liczbę występowania raka prostaty w Australii o 11 procent. W międzyczasie, ponieważ tak ładnie mnie poprosili, rozpuszczę guza mózgu u kobiety w Londynie, odsunę trzęsienie ziemi o wielkości 8.3 w skali Richtera od Azorów i pozwolę kandydatce ze Szwecji wygrać konkurs Miss Universe".

Takiemu Bogu Salter odpowiada: „Dobry? Nieskończony? Brzmi bardziej jak Buchalter z Piekła Rodem”. Czy słyszycie w tym trochę wrogiego sposobu myślenia? „Hej, chwileczkę” – powiecie. – „nie zamierzasz sugerować, że jej opis Boga jest słuszny, prawda, a że jej wrogość jest tą wrogością ku Bogu, o której mówił św. Paweł?” Prawie. Nie wszystko z tego jest prawdziwe. Szyderczy opis modlitwy („ponieważ tak ładnie mnie poprosili”) jest wadliwy. Ale fakt, że Bóg jest władcą absolutnym nad chorobą i katastrofą, jest wyraźnie nauczany w Piśmie Św. „Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidomym, czyż nie ja, Pan?” (Wj, 4:11). „Czyż zdarza się w mieście nieszczęście, by Pan tego nie sprawił?” (Am, 3:6).

A więc chodzi o to, że mimo iż pani Salter chce sprawić wrażenie, że Bóg zachowuje się kapryśnie i niemądrze, niesprawiedliwie oraz niemiłosiernie, nagie fakty są dokładne i one ich nienawidzi. To jest to, co, jak myślę, ludzie czują na temat prawdziwego Boga, poza powściągającą, uskramniającą, oświecającą mocą Ducha Świętego. Wszyscy jesteśmy wrodzy ku Bogu, mówi św. Paweł. Gdzieś w głębi duszy nienawidziliśmy jego absolutną moc i władzę. To, że ktokolwiek z nas jest uratowany, zawdzięczamy wspaniałej prawdzie, że śmierć Chrystusa pozyskała dla nas łaskę, którą Bóg podbił nasze serca i sprawił, że kochamy Jedynego, którego kiedyś nienawidziliśmy. Wielu nadal uczy się, jak nie być wrogim Bogu. Dobrze, że jest On chwalebnie cierpliwy.

Delektujący się wszechmocą Bożej łaski i władzy,

Pastor John.