Obmyci łaską

Z Gospel Translations Polish

Wersja Pcain (dyskusja | wkład) z dnia 19:07, 8 cze 2015
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

Powiązane materiały
Więcej Autor: John Piper
Indeks autorów
Więcej Temat: Uświęcenie i wzrost
Indeks tematyczny
O tym materiale
English: Washed by Grace

© Ligonier Ministries

Podziel się tym
Nasza misja
Ten materiał został opublikowany przez Gospel Translations, organizację pełniącą posługę duszpasterską online, której misją jest bezpłatne udostępnianie książek i artykułów z tematyki gospel w każdym kraju i języku

Dowiedz się więcej (English).
Jak możesz pomóc
Jeżeli znasz dobrze język angielski, możesz nam pomóc jako tłumacz

Dowiedz się więcej (English).

Autor: John Piper Temat: Uświęcenie i wzrost
Część serii Tabletalk

Tłumacz Karol Kawczyński

Review Możesz nam pomóc edytując to tłumaczenie, aby było ono jeszcze lepsze Dowiedz się więcej (English).



Biblijny wymóg życia w świętości nie wyklucza łaski. Przeciwnie, jest on oparty na ułaskawieniu i świadczy o mocy łaski.

W 1 Liście do Koryntian 15, 10 św. Paweł mówi: „Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną”. Łaska to nie tylko przebaczenie naszych złych czynów, ale również moc, która uzdalnia nas do czynienia dobra. Skoro Bóg mówi, że takie działanie łaski jest niezbędne, nie przeczymy łasce, gdy się z Nim zgadzamy. Wręcz przeciwnie.

Biblijny nakaz życia w świętości nie jest zaprzeczeniem usprawiedliwienia przez samą tylko wiarę. Wszystkie grzechy ludu Bożego w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości są przebaczone przez ostateczny akt śmierci Chrystusa. Usprawiedliwienie przez śmierć Chrystusa jest dla nas podstawą uświęcenia – a nie odwrotnie. Jedyny grzech, z jakim możemy walczyć skutecznie, to grzech przebaczony. Bez ostatecznego usprawiedliwienia przez Chrystusa jedynym skutkiem naszego dążenia do świętości byłaby rozpacz lub mylne przekonanie o własnej sprawiedliwości.

Boże działanie dla naszego usprawiedliwienia nie czyni opcjonalnym Jego działania dla naszego uświęcenia. Biblia nie mówi, że przebaczenie czyni świętość opcjonalną; mówi za to, że przebaczenie sprawia, że świętość jest możliwa. Bóg, który usprawiedliwia, także uświęca. Wiara, która usprawiedliwia, także uświęca – uświęca serce człowieka w Bogu i uwalnia je od złudnego zaspokojenia, jakie oferuje grzech. Dlatego usprawiedliwienie i proces uświęcenia zawsze idą w parze – ich źródłem jest ta sama wiara. Doskonałość przychodzi na końcu życia – w chwili naszej śmierci lub w chwili powtórnego przyjścia Chrystusa – ale dążenie do świętości życia zaczyna się w momencie zasiania ziarenka gorczycy, jakim jest wiara. Taka jest natura zbawczej wiary. Znajduje zaspokojenie w Chrystusie i odwodzi nas od szukania zaspokojenia w grzechu.

W 1 Liście do Tesaloniczan 5, 23-24 św. Paweł mówi: „Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona”. Zwróćmy uwagę na trzy rzeczy: przykazania, modlitwę i obietnicę.

PRZYKAZANIA. W wersach 14-22 św. Paweł daje nam szereg przykazań. Fragment ten kończy wers 22: „Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła”. Wiemy zatem, że Bóg uświęca nas poprzez przykazania i zachętę. Nie mówi nam: „To Ja ciebie uświęcam, więc nie mówię ci, co masz robić”. Sposób, w jaki Bóg nas uświęca, nie jest całkowicie podświadomy. On działa w naszych umysłach i naszych motywach.

MODLITWA. W wersie 23 św. Paweł przechodzi od nawoływań i przykazań do prośby, aby Bóg uczynił nas świętymi: „Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Wynika stąd, że Bóg uświęca nas nie tylko poprzez przykazania i zachętę, ale także przez modlitwy swojego ludu. Uświęca nas, działając nie tylko w naszych umysłach i motywach, ale także w umysłach i motywach innych ludzi, którzy modlą się za nas.

OBIETNICA. Po tym jak w wersach 14-22 św. Paweł przykazuje nam dążenie do świętości życia, a w wersie 23 modli się, aby Bóg nas uświęcił, w wersie 24 stwierdza rzecz decydującą – „Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona”.

Niektórzy wyciągają z tego błędne wnioski, stwierdzając: „Skoro Bóg nakazuje nam trzymać się z dala od zła, to ode mnie zależy czy zostanę świętym” lub „Skoro św. Paweł modli się, aby Bóg mnie uświęcił, moja świętość zależy od jego modlitwy, której Bóg może wysłuchać lub nie”. To błędne myślenie, sprzeczne z tym, co mówi Pismo. Należy pójść dalej do wersu 24, który każe nam stwierdzić: „Boża wierność wraz z Bożym wezwaniem potwierdzają, że On tego dokona”! „Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona”. Czym jest owo „to”, którego Bóg dokona? Owo „to”, oznacza to, co św. Paweł nam przykazuje i o co się modli, czyli uświęcenie. Bóg tego dokona.

Czy zaufamy Mu nie tylko ze względu na łaskę przebaczenia naszych grzechów, ale także łaskę wsparcia w walce z naszymi grzechami? Zastanówcie się przez chwilę nad tym pytaniem, gdy będziemy zagłębiać się w temat.

Jeśli uważnie wczytacie się w wers 23, być może nasunie się wam to samo pytanie, które nasunęło się mi: Kiedy św. Paweł modli się, aby Bóg nas uświęcił i zachował nas bez zarzutu „na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”, czy ma na myśli to, że Bóg przemieni nas w mgnieniu oka, gdy Jezus przyjdzie, czy może to, że Bóg działa w nas teraz, abyśmy byli święci, gdy Jezus przyjdzie. Czy wersy 23 i 24 są modlitwą o to i obietnicą tego, co Bóg uczyni w jednej chwili dopiero, gdy Jezus przyjdzie? Czy może raczej modlitwą o to i obietnicą tego, co Bóg uczyni już teraz w życiu wierzących, aby przygotować i uświęcić ich na ten dzień?

Powyższe wersy są modlitwą o dokonanie i obietnicą dokonania przez Boga tego, czego trzeba dokonać teraz. Twierdzę tak, ponieważ uświęcenie odnosi się zazwyczaj do procesu stawania się świętym już teraz i ponieważ paralelizm w 1 Liście do Tesaloniczan 3, 12-13 potwierdza, że o to właśnie chodzi św. Pawłowi: „A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości [o co św. Paweł modli się w 1 Tes 5, 23] wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa [ta sama fraza jak w 1 Tes 5, 23] wraz ze wszystkimi Jego świętymi”.

Święty Paweł modli się, aby Bóg zrobił coś, by natychmiast pomnożyć naszą liczbę i spotęgować naszą miłość. Celem zaś tego postępującego działania w nas jest to, aby na dzień ostateczny utwierdzić nas przed Bogiem w świętości, ponieważ miłość jest istotą ludzkiej świętości.

W rzeczywistości 1 List do Tesaloniczan 5, 23-24 uczy nas, że to Bóg jest tym, który nas uświęca. Dokonuje tego przez przykazania i zachęty, które przemawiają do naszych umysłów i naszych motywów. Dokonuje tego przez modlitwę. Niezależnie od tego jak tego dokonuje, jak długo to trwa i jak niedoskonali się czujemy, najważniejsze jest to, że Bóg tego dokonuje.

Ale dlaczego wierność Boga każe Mu nas uświęcać? Kluczem jest tu związek pomiędzy innymi cząstkami naszego zbawienia a Bożym dziełem uświęcenia. Widzimy to wyraźnie w 1 Tes 5, 24. Święty Paweł mówi: „Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona”. To tak, jakby powiedział: „On ciebie wezwał! Nie dostrzegasz tego? Wezwał ciebie! A skoro ciebie wezwał, to cię uświęci. Na tym polega Jego wierność. Nie pojmujesz tego?”.

A ty drapiesz się w głowę i mówisz: „Dlaczego fakt, że nas wezwał, oznacza, że musi nas uświęcić?”. Na to św. Paweł odpowiada: „Ponieważ wezwał cię po to, byś stał się święty. Świętość jest niezmiennym celem Bożego wezwania. Bóg byłby niewierny wobec własnego celu, gdyby tylko wzywał, a nie uświęcał. Właśnie o tym pisałem w 1 Liście do Tesaloniczan 4, 7: »Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości«”.

Każdy kolejny krok na drodze twojego zbawienia opiera się na wszystkich krokach, które zostały postawione wcześniej. Twoje uświęcenie opiera się na wezwaniu, które jest jego gwarancją. Twoje wezwanie opiera się na śmierci Chrystusa za grzeszników. Śmierć Chrystusa opiera się na predestynacji, a predestynacja opiera się na wybraniu. Gdy poczujesz, że jesteś wpisany w ten wielki, obiektywny i miłosierny Boży plan zbawienia, będziesz wiedział, że jesteś kochany przeogromną, wieczną, wyjątkową, predestynującą, odkupieńczą, wzywającą, uświęcającą, zbawczą miłością. I zaśpiewasz: „Bóg jest wierny. On tego dokona!”.

Jednak to nie wszystko, celem twojego wybrania jest twoja świętość. List do Efezjan 1, 4: „W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (por. 2 Tes 2, 13). Twoja świętość jest tak pewna jak twoje wybranie.

Jednak to nie wszystko, celem twojej predestynacji jest twoja świętość. List do Rzymian 8, 29a: “Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna”. Upodobnienie się do Jezusa jest tak pewne jak cel predestynacji.

Jednak to nie wszystko, celem śmierci Syna Bożego jest twoja świętość. List do Efezjan 5, 25b-26a: „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić”. Twoje uświęcenie jest tak pewne jak ostateczny cel śmierci Syna Bożego.

Celem, jaki przyświecał Bogu, gdy ciebie wybrał, gdy ciebie predestynował, gdy za ciebie umarł i gdy ciebie wezwał, była twoja świętość. Dlatego możemy nie tylko powtórzyć za św. Pawłem słowami 1 Listu do Tesaloniczan 5, 24 „Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona”, ale także powiedzieć: „Wierny jest Ten, który was wybrał: On też tego dokona. Wierny jest Ten, który was predestynował: On też tego dokona. Wierny jest Ten, który wydał swojego Syna na śmierć za was: On też tego dokona”. W jakim ostatecznym celu? „Ku chwale majestatu swej łaski” (Ef 1, 6).