Otwórz moje oczy, abym przejrzał

Z Gospel Translations Polish

(Różnice między wersjami)
Pcain (dyskusja | wkład)
(Utworzył nową stronę „{{info|Open My Eyes That I May See}}<br> '''Ps 119,17-24'''<br><br>Czyń dobrze słudze swojemu, aby żył i przestrzegał słów Twoich. Otwórz moje oczy, abym ujrz...”)

Aktualna wersja na dzień 17:37, 6 wrz 2011

Powiązane materiały
Więcej Autor: John Piper
Indeks autorów
Więcej Temat: Biblii
Indeks tematyczny
O tym materiale
English: Open My Eyes That I May See

© Desiring God

Podziel się tym
Nasza misja
Ten materiał został opublikowany przez Gospel Translations, organizację pełniącą posługę duszpasterską online, której misją jest bezpłatne udostępnianie książek i artykułów z tematyki gospel w każdym kraju i języku

Dowiedz się więcej (English).
Jak możesz pomóc
Jeżeli znasz dobrze język angielski, możesz nam pomóc jako tłumacz

Dowiedz się więcej (English).

Autor: John Piper Temat: Biblii
Część serii Praying from the Fullness of the Word

Tłumacz Elżbieta Pętlicka

Review Możesz nam pomóc edytując to tłumaczenie, aby było ono jeszcze lepsze Dowiedz się więcej (English).



Ps 119,17-24

Czyń dobrze słudze swojemu, aby żył i przestrzegał słów Twoich. Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa. Jestem gościem na ziemi, nie kryj przede mną Twych przykazań! Dusza moja omdlewa tęskniąc wciąż do wyroków Twoich. Zgromiłeś pyszałków; przeklęci odstępujący od Twych przykazań! Oddal ode mnie hańbę i pogardę, bo zachowuję Twoje napomnienia. Choć możni zasiadają zmawiając się przeciw mnie, Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach. Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą, Twoje ustawy są moimi doradcami.

Równoległe tory dla ścieżek naszych dusz

Bóg w swoim zamyśle osadził nas na dwutorowej ścieżce wiodącej do świętości, miłości, misji i nieba. Tymi dwoma torami są modlitwa przed tronem Boga i medytacja Słowa Bożego. Niektórzy mogą pamiętać drugą stronę naszej deklaracji programowej o tytule „Dynamika duchowa”. Mówi ona, że

Dołączamy do Boga Ojca we wzmocnieniu Jego chwały przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, w mocy Ducha Świętego, poprzez przechowywanie w sercu wszystkiego, czym Bóg jest, umiłowanie wszystkich, których On umiłował, modlitwę w wielu intencjach oraz medytację nad Jego Słowem; wszystko umacniane przez Jego łaskę.

Modlitwa przed tronem Boga i medytacja nad Słowem Boga są jak równoległe tory, które umożliwiają naszym duszom poruszanie się w kierunku świętości i nieba. Musimy odnowić nasz zapał do modlitwy i medytacji nad Biblią w tym nowym roku. Bez przebudzenia i odnowy wszystko starzeje się i niszczeje. Dlatego też każdego roku podczas Tygodnia Modlitwy naszą uwagę kierujemy na te wielkie i cenny rzeczy, aby na nowo rozpalić naszą pasję do modlitwy i Słowa.

Spis treści

Trzy Nauki płynące z Psalmu 119,18

Dwa przesłania tegorocznego Tygodnia Modlitwy płyną z Psalmu 119,18. „Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa”. Ten werset łączy modlitwę ze Słowem, a my musimy dowiedzieć się, w jaki sposób, abyśmy sami łączyli je w naszym życiu i w naszych wspólnotach. Ten werset przekazuje nam trzy nauki.

Prawda w trzech krokach

W następnym tygodniu mam zamiar skupić się na wspaniałych rzeczach w Słowie Boga oraz na tym, jak mieć je zarówno w głowie, jak i w sercu. Dzisiaj jednak chcę skupić się na modlitwie. Chcę, abyśmy potrafili dostrzec tę głęboką prawdę, którą możemy osiągnąć w zaledwie trzech krokach: Słowo jest decydujące dla życia ukierunkowanego na Boga, które prowadzi do nieba oraz ma moc i znaczenie na ziemi. Bez nadprzyrodzonej pomocy Boga nie jesteśmy w stanie dostrzec, czym Słowo naprawdę jest. Dlatego też musimy praktykować codzienną modlitwę, aby Bóg czynił, cokolwiek tylko potrzeba, byśmy ujrzeli cuda Słowa w naszych sercach i w naszym życiu.

Uczyńmy więc te trzy kroki i spójrzmy na to, jak inne fragmenty Pisma potwierdzają je i ilustrują.

1. Słowo jest kluczowe dla życia w świętości.

Dostrzeganie Słowa, znanie Słowa i noszenie go w sercu jest kluczowe dla życia w świętości, miłości i mocy dla celów Boga.

Spójrzmy jeszcze raz na werset 11: „W sercu swym przechowuję Twą mowę, by nie grzeszyć przeciw Tobie”. W jaki więc sposób możemy uniknąć grzechu w naszym życiu? Poprzez przechowywanie Słowa Bożego w naszych sercach. Ileż to osób narobiło bałaganu w swoim życiu, dlatego że nie rozmyślały, nie ukochały i nie pamiętały Słów Boga! Czy chcesz być świętym? Czy chcesz mieć moc pokonania grzechu i żyć w całkowitej, ofiarnej miłości i prawdziwym oddaniu sprawie Chrystusa? Podążaj więc w tym kierunku. Bóg wyświęcił drogę do pobożności i mocy. W taki właśnie sposób przechowujemy Biblię w naszych sercach.

Mówię to ludziom starszym oraz rodzicom ludzi młodych. Rozmyślaj nas Pismem, zapamiętuj je i ukochaj przykazania, ostrzeżenia i obietnice w nim zawarte. Nie mówię, że to coś prostego, zwłaszcza, gdy już mamy swoje lata. Jednak większość rzeczy, których warto dokonać, nie jest prosta. Stworzenie wspaniałego mebla, który jest niczym dzieło sztuki, napisanie poematu, skomponowanie wybitnego utworu, przyrządzenie doskonałego posiłku - nic z tego nie jest proste. Warto jednak to robić. Czy nie jest warto mieć dobre życie?

Moja córka Talitha ma dwa lata. Właśnie zaczęła uczyć się fragmentów Biblii na pamięć. Uczy się także modlitw. Dlaczego? Dlaczego podejmujemy wysiłek i przeznaczamy czas na powtarzanie jej Biblii? Z prostego powodu - gdy będzie nastolatką, chciałbym, aby była czysta, święta, kochająca, skromna, miła, posłuszna i mądra. A Biblia mówi jasno jak słońce, że te właściwości przychodzą wraz z przechowywaniem Słowa Bożego w sercu. „W sercu swym przechowuję Twą mowę, by nie grzeszyć przeciw Tobie”.

Jezus ujął to w taki sposób w swojej wspaniałej modlitwie dla nas w Ewangelii wg świętego Jana 17,17: „Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą”. „Uświęcanie” to biblijne słowo oznaczające czynienie osoby świętą, nabożną, kochającą, czystą, cnotliwą lub mądrą duchowo. Pragnę tego wszystkiego dla siebie, dla moich dzieci i dla ciebie. Co więc powinniśmy zrobić w tym roku? Jeśli jesteśmy uświęceni przez prawdę, którą jest Słowo Boże, co powinniśmy zrobić?

Jeśli lekarz mówi, że jesteś chory i grozi ci śmierć, możesz jednak żyć długo i szczęśliwie, jeśli będziesz zażywał pewne lekarstwo, a ty przestaniesz brać to lekarstwo, bo jesteś zbyt zajęty, albo pigułki są za duże i trudne do połknięcia, albo po prostu zapominasz; wtedy wciąż będziesz chory i możesz umrzeć. Tak właśnie jest z grzechem i niedojrzałością duchową. Jeśli zaniedbasz to, co według Boga przyczynia się do twojego uświęcenia, dojrzałości, siły i świętości, wtedy nigdy nie będziesz dojrzały, silny i święty. Lektura Słowa Bożego, medytacja nad nim, zapamiętywanie go i uwielbienie stanowi wyznaczoną przez Boga drogę do pokonania grzechu i stania się nabożnym, dojrzałym, miłującym i mądrym człowiekiem.

Słowo Boże pozwala ujrzeć wspaniałe rzeczy, które cię dogłębnie odmienią, jeśli tylko je dostrzeżesz i będziesz przechowywał w sercu.

2. Bez pomocy Boga nie jesteśmy w stanie widzieć

Kolejną sprawą jest to, że nie widzimy tych wspaniałych rzeczy takimi, jakimi one naprawdę są, bez nadprzyrodzonej pomocy Boga.

Dzieje się tak, ponieważ upadamy w wierze i jesteśmy martwi w grzechu, a zatem ślepi, głusi i zatwardziali. Święty Paweł tak nas opisuje w Liście do Efezjan 4,18: jesteśmy „umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego, na skutek tkwiącej w [nas] niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca”.

A tak Mojżesz pisał o tym problemie w Księdze Powtórzonego Prawa 29,1-3: „Mojżesz zwołał wszystkich Izraelitów i rzekł: Widzieliście wszystko, co w ziemi egipskiej PAN na waszych oczach uczynił (...) znaki i wielkie cuda. Nie dał wam PAN aż do dnia obecnego serca, które by rozumiało, ani oczu, które by widziały, ani uszu, które by słyszały”. Zauważ, że napisano: widzieliście, choć nie jesteśmy w stanie widzieć bez nadprzyrodzonej pomocy Boga.

To jest naszym problemem. Jesteśmy pełni winy, zatwardziali, ślepi i głusi bez przebudzającej, ożywiającej, łagodzącej, uczącej pokory i oczyszczającej działalności Boga w naszym życiu. Nigdy nie będziemy w stanie dostrzec piękna rzeczywistości duchowej bez oświecenia od Boga. Nigdy nie dostrzeżemy cudowności i chwały nauk Słowa, jeśli Bóg nie otworzy oczu naszych serc oraz pozwoli nam zrozumieć duchową istotę tych rzeczy.

Istotą tej nauki i wiedzy jest wzbudzenie desperackiego pragnienia i głodu Boga oraz sprawienie, abyśmy błagali i wzywali Boga na pomoc w czytaniu Biblii.

(patrz także: Mt 16,17 i 11,4 oraz Łk 24,45; 1 Kor 2,14-16; J 3,6-8; Rz 8,5-8)

3. Musimy modlić się do Boga, aby pomógł nam widzieć

Prowadzi nas to do ostatniego punktu: jeśli znajomość prawdy Słowa Bożego i przechowywanie jej w sercu mają decydujące znaczenie w osiągnięciu świętości, dojrzałości i życia wiecznego; jeśli nie jesteśmy naturalnie obdarowani umiejętnością dostrzegania cudowności Słowa Bożego i jego chwały, to znaczy, że jesteśmy w desperacji i musimy modlić się do Boga o pomoc. „Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa”.

Innymi słowy, modlitwa jest podstawą chrześcijańskiego życia, ponieważ jest kluczem do mocy Słowa w naszym życiu. Chwała Słowa jest jak promienie słońca padające na twarz ślepca, dopóki Bóg nie otworzy naszych oczu na tę chwałę. A jeśli nie widzimy chwały, nie możemy się zmienić (2 Kor 3,18; J 17,17). Jeśli zaś nie zmieniamy się, nie jesteśmy chrześcijanami.

Święty Paweł modli się w następujący sposób w Liście do Efezjan 1,18: „[Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania”. Innymi słowy, „Nauczyłem was tych rzeczy i poznaliście je zmysłami zewnętrznymi, zanim jednak nie ujrzycie dzięki nim (tzn. „oczyma serca”) chwały, nie zmienicie się” (patrz także: Ef 3,14-19; Kol 1,9 oraz 3,16). Paweł pisze do innych chrześcijan, co znaczy, że my też musimy zacząć się modlić, dopóki nasze duchowe oczy nie ujrzą nieba.

Siedem rodzajów modlitwy o pogłębienie lektury Biblii

Ponieważ omawiamy tutaj Psalm 119,18 - „Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa” - powinniśmy naśladować psalmistę i uczyć się od niego, w jaki sposób możemy się modlić przed lekturą Słowa Bożego. Zakończę zabierając was na wycieczkę przez Psalm 119 oraz pokażę siedem rodzajów modlitwy, które możecie praktykować przed rozpoczęciem lektury Biblii.

Módlmy się. . .

1. Aby Bóg nauczył nas swojego Słowa. Ps 119,12b: „naucz mnie Twoich ustaw” (patrz także wersy 33, 64b, 66, 68b, 135). Prawdziwa nauka Słowa Bożego jest możliwa tylko, jeśli sam Bóg stanie się naszym nauczycielem.

2. Aby Bóg nie ukrywał przed nami swojego Słowa. Ps 119,19b: „nie kryj przede mną Twych przykazań”. Biblia ostrzega przed straszną karą lub sądem w postaci zabrania nam Słowa Bożego (Am 8,11) (patrz także wers 43).

3. Aby Bóg sprawił, że zrozumiemy Jego Słowo. Ps 119,27: „Pozwól mi zrozumieć drogę Twych postanowień” (wersy 34, 73b, 114b, 169). Tutaj prosimy Boga, aby pozwolił nam zrozumieć; aby uczynił, co tylko trzeba, żebyśmy byli w stanie zrozumieć Jego Słowo.

4. Aby Bóg nakłonił nasze serca do swojego Słowa. Ps 119,36: „Nakłoń me serce do Twoich napomnień, a nie do zysku”. Naszym problemem nie jest nasz rozsądek, ale przede wszystkim nasza wola - z natury jesteśmy niechętni czytaniu Słowa Bożego, rozmyślaniu nad nim i zapamiętywaniu go. Dlatego też musimy modlić się do Boga, aby nakłonił naszą wolę.

5. Aby Bóg dał nam życie, jak dał nam Słowo. Ps 119,88: „Według swej łaski zapewnij mi życie, ja zaś chcę przestrzegać napomnień ust Twoich”. Jesteśmy świadomi tego, że potrzebujemy życia i energii, aby oddać się Słowu i być mu posłusznym. Dlatego prosimy Boga o spełnienie tej podstawowej potrzeby (patrz także werset 154b).

6. Aby Bóg umocnił nasze kroki w swoim Słowie. Ps 119,133: „Moje kroki umocnij Twoją mową, niech nie panuje we mnie żadna niegodziwość”. Jesteśmy zależni od Boga nie tylko w kwestii zrozumienia i życia, ale i w kwestii wypełniania Słowa. Wypełniania go w naszym życiu. Nie możemy tego dokonać sami.

7. Aby Bóg nas szukał, jeśli zbłądzimy od Jego Słowa. Ps 119,176: „Błądzę jak owca, która zginęła; szukaj swego sługi”. Zadziwiające jest, że tak nabożny człowiek kończy swój psalm wyznaniem grzechu i wyrażeniem potrzeby, aby Bóg za nim podążył i go odszukał. O to także musimy nieustannie się modlić.

Słowo, nasz skarb

Wkraczając w ten nowy rok z pragnieniem świętości, w miłości i całkowitym poświęceniu boskim zamiarom, musimy być ludźmi przechowującymi Słowo Boże w naszych sercach, a także ludźmi, którzy wiedzą, że są w rozpaczliwej sytuacji i nie żyją całkowicie w Bogu. Bóg wyznaczył nam drogę, która pozwala na otworzenie naszych oczu na cudowność Słowa i przemianę, a tą drogą jest modlitwa. „Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa”.

Z jaką szczerością wypowiadamy te modlitwy? Jak szczerzy powinniśmy być? Odpowiedź daje nam Ps 119,147: „Przychodzę o świcie i błagam; pokładam ufność w Twoich słowach”. Trzeba wstawać wcześnie! To jest najważniejsze. A co ty zamierzasz teraz zrobić?